Historia walk powietrznych Wielkiej Wojny kojarzy się nam najczęściej z bohaterskimi czynami asów na froncie zachodnim, postacią Czerwonego Barona lub Eskadrą Lafayetta. Tymczasem również na froncie wschodnim, a także we Włoszech czy nad Bałkanami, prężnie rozwijała się lotnicza sztuka wojenna. Austro-węgierska armia postanowiła ulokować jedną z lotniczych kompanii w Twierdzy Kraków, na lotnisku w Rakowicach. Epopeja garstki pilotów z krakowskiej Fligerkompanie 7 stanowi oś nowej publikacji Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie
Książka Krzysztofa Mroczkowskiego oraz Krzysztofa Wielgusa przedstawia w chronologicznym układzie historię wspomnianej kompanii od momentu mobilizacji w pierwszych dniach wojny po pierwsze dni niepodległej Polski w 1918 roku. Autorzy wykorzystali oficjalne raporty, a także wspomnienia i fragmenty prasowe, dzięki czemu mamy okazję prześledzić kolejne wielkie bitwy frontu wschodniego z perspektywy dowódców lotnictwa, pojedynczych pilotów oraz cywilnych obserwatorów powietrznych starć i bombardowań.
Piloci kompanii lotniczej zajmowali się także oblatywaniem nowych maszyn. Tytułowa Fligerkompanie 7 otrzymywała w kolejnych miesiącach nowe maszyny austriackie i niemieckie, także one zostały opisane w publikacji. Lekturze towarzyszą (w specjalnych żółtych ramkach) fikcyjne wspomnienia krakowskiego pilota. Jego zapiski zostały wymyślone, jednak, jak podkreślają autorzy, oddają one klimat panujący w krakowskich hangarach i lotniczych kokpitach i łączą losy wielu autentycznych pilotów. Trochkę żal, że autorzy nie poinformowali nas, czy istnieją jakiekolwiek wspomnienia pilota z Fligerkompanie 7.
Publikację o nietypowym formacie wzbogacają (a może stanowią jej sedno?) archiwalne zdjęcia przedstawiające pilotów w akcji oraz sceny z życia załogi wojskowych lotnisk. Warto zapoznać się z fotografiami przedstawiającymi Kraków widziany z wnętrza samolotu kołującego na początku wojny nad miastem.
Książka Fligerkompanie 7. Krakowska kompania lotnicza na Wielkiej Wojnie na pewno wypełnia lukę w opracowaniach dotyczących działań zbrojnych na froncie wschodnim. W pewnym stopniu (niewielkim, przez wzgląd na objętość publikacji) porusza ciekawą problematykę życia codziennego austro-węgierskich pilotów. Nurtuje mnie tylko pytanie, kto powinien być odbiorcą książki, do kogo została skierowana? Z jednej strony otrzymujemy sporą dawkę specjalistycznych informacji technicznych oraz szczegółowe raporty z walki. Z drugiej zaś fikcyjne wspomnienia napisane nieco infantylnym stylem, bliższym książkom popularnonaukowym dla dzieci czy młodzieży.
Dziękujemy Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie za przekazanie egzemplarzy książki Fligerkompanie 7. Krakowska kompania lotnicza na Wielkiej Wojnie. Wkrótce na profilu Małopolskiego Instytutu Kultury na portalu Facebook zostanie zorganizowany konkurs, w którym będzie można wygrać opisaną publikację.